245 mln zł więcej na ratownictwo
Po raz pierwszy od 9 lat budżet ratownictwa medycznego wzrósł o 245 mln zł, a od 1 stycznia br. wszyscy ratownicy mają taki sam dodatek do pensji, jak pozostali pracownicy służy zdrowia – 1600 zł.
Informację tą przekazał wiceminister zdrowia Waldemar Kraska. Zaznaczył przy tym, że praca ratownika jest ciężka i obciążająca psychicznie. Ponadto powiedział, iż w ubiegłym roku ministerstwo kupiło 200 ambulansów za kwotę 80 mln zł. W tym roku dochodzi kolejne 100 za kwotę 50 mln zł. Będą one dedykowane głównie dla pacjentów z podejrzeniem zakażenia lub z koronawirusem. Do tego aparaty do kompresji klatki piersiowej – 300 sztuk za kwotę 200 mln złotych.
Dodatek do pensji, ochrona przed agresywnymi pacjentami
Co najważniejsze, od 1 stycznia br. każdy z ratowników ma taki sam dodatek do pensji jak pozostali pracownicy służby zdrowia. Nie jest to nic wielkiego, ale środowisko ratowników medycznych to docenia. Ponadto, MZ w związku z coraz częstszymi atakami na medyków, wprowadziło specjalną ochronę w systemie tabletowym. Jeżeli ratownik czuje się zagrożony, może dyskretnie wcisnąć odpowiedni przycisk i od razu na miejsce zostanie wysłany patrol policji.
– Zmiana pozycji w środowisku i ewentualnie wyższe pensje są możliwe. Dawałyby motywację do dalszego doskonalenia, ale nie możemy w tym momencie porównać tego ze specjalizacjami lekarskimi – tłumaczył Kraska. Dodał także, że kunszt ratowniczy pojawia się wraz z doświadczeniem, a doświadczenie to zdolność twórczego wykorzystania przeżyć, sytuacji, wiedzy i umiejętności. Dlatego według Kraski staż powinien być pierwszym etapem, na którym określa się przydatność ratownika medycznego.
Źródło: www.rynekzdrowia.pl