Od naszej decyzji może zależeć bardzo wiele – rozmowa z Michałem Starosolskim
W jaki sposób zawody technika i ratownika medycznego są traktowane w Kenii?
Zawody cieszą się bardzo dużą popularnością. Uczestnicy wiedzą, że dzięki udziałowi w sympozjum mogą podnieść swoje kwalifikacje. Podczas sympozjum prowadzone są kursy akredytowane przez międzynarodowe organizacje, tj. AHA (American Heart Association) czy NAEMT (National Assosciation of Emergency Medical Technicians) oraz inne Ośrodki Akademickie – tak jak w tym przypadku udział Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach. Udział w zawodach, które były zwieńczeniem sympozjum, dał uczestnikom możliwość realnego przećwiczenia nabytych umiejętności podczas sympozjum. Zawody stanowią dla uczestników i organizatorów największe wyzwanie, ale jednocześnie wszyscy najbardziej czekali na tę część.
Czy według Pana istnieją perspektywy rozwoju tych zawodów w Kenii?
Perspektywy rozwoju zawsze istnieją. To, jak zawody będą się rozwijać, zależy w dużej mierze od władz i organizatorów, którzy są uzależnieni od finansowania. Z rozmów z organizatorami wiem, że mają marzenie rozbudowy sympozjum i zawodów do poziomu europejskich kongresów medycznych.
Jakie są Pana najbliższe cele zawodowe lub naukowe?
Cele naukowe są jasno sprecyzowane – dalej się rozwijać i w miarę możliwości oraz doświadczenia naukowego zdobywać kolejne stopnie naukowe. Obecnie koncentruję się na organizacji konferencji naukowej, która będzie miała miejsce na przełomie maja i czerwca w Katowicach. Konferencja będzie organizowana w ramach wspólnych działań RED-ALERT Fundacji na Rzecz Rozwoju i Wspierania Ratownictwa Medycznego w Polsce, Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach, Komendy Wojewódzkiej PSP w Katowicach oraz Szkoły Policji w Katowicach.
