Podstawy ochrony prawnej personelu PRM podczas udzielania świadczeń zdrowotnych oraz działań podejmowanych poza systemem Państwowe Ratownictwo Medyczne w ramach pełnionej funkcji lub wykonywanych czynności

Pomoc dla ratowników medycznych i lekarzy systemu

Problem narastającej wobec medyków przemocy został zauważony przez specjalistów prawa karnego, którzy postulują szybkie zmiany w obowiązującym stanie prawnym na rzecz rozszerzenia ochrony prawnej lekarzy systemu i ratowników medycznych. Wskazuje się, że osoby udzielające świadczeń zdrowotnych nie posiadają żadnych służbowych środków ochrony osobistej, jak chociażby miotacze gazu pieprzowego czy paralizatory. Osoby te nie są więc w stanie skutecznie zapewnić sobie bezpieczeństwa, zwłaszcza gdy z okoliczności wynika, że jakakolwiek zwłoka w podjęciu medycznych czynności ratunkowych mogłaby doprowadzić do pogorszenia stanu zdrowia u pacjenta lub zagrozić jego życiu (20). Co prawda zespoły wyjazdowe mogą zawsze liczyć na wsparcie służb mundurowych, w tym policji i straży pożarnej, ale nie rozwiązuje to problemu. Często zbyt długi czas oczekiwania na pomoc (patrole policji nie zawsze są dyspozycyjne z uwagi na podejmowanie innych działań, do których zostały powołane) i dynamika zdarzenia doprowadzają do tego, że sytuacja wymyka się spod kontroli i dochodzi do zamachu na osoby udzielające pomocy. Ratownicy w obawie o własne życie i zdrowie podejmują na własną rękę próby, choćby połowicznego rozwiązania problemu, zapisując się na kursy samoobrony mające im w teorii pomóc w odparciu ataku agresywnego pacjenta lub osób z jego otoczenia. Czy jest to jednak dobre rozwiązanie? Po pierwsze, aby skutecznie odeprzeć atak agresora (nie tylko w izolowanych warunkach sali gimnastycznej), potrzeba wielu lat ćwiczeń i setek tysięcy powtórzeń zakładania tzw. dźwigni, bloków i scenek sytuacyjnych. Nikt więc nie zagwarantuje medykowi, że po kilkudniowym czy nawet kilkutygodniowym kursie będzie w stanie skutecznie się obronić. Po drugie, paradoksalnie takie działanie może sprowokować napastnika do jeszcze większej agresji.