Polscy ratownicy medyczni potrzebni za granicą
5 kwietnia na posiedzeniu sejmowej Komisji Zdrowia, minister Michał Dworczyk przedstawił projekt ustawy o Zespole Pomocy Humanitarno-Medycznej.
Polscy lekarze, ratownicy medyczni i pielęgniarki są potrzebni do niesienia pomocy poza granicami, w krajach, które potrzebują tego ze względu na swoją ciężką sytuację.
Jak mówi Michał Dworczyk, szef KPRM, wielokrotnie miały miejsce sytuacje, gdzie polscy medycy wysyłani byli na pomoc za granicę. Szczególnie często takie sytuacje miały miejsce na przestrzeni ostatnich dwóch lat, gdzie pandemia COVID-19 wymagała dodatkowej pomocy medycznej. Aktualnie w obliczach wojny na Ukrainie, potrzeba służby medycznej poza granicami jest jeszcze większa.
Dworczyk podkreśla, że polscy medycy wyruszyli m.in. do Dover w celu testowania kierowców, którzy utknęli czekając na przeprawę przez kanał La Manche. Pomagali w przeprowadzaniu testów na Słowacji czy w Rumunii a także przeprowadzili szczepienia personelu wojskowego i cywilnego Kwatery Głównej NATO przeciwko COVID-19.
W jakim celu powstać ma Zespół Pomocy Humanitarno-Medycznej?
Według ministra Dworczyka, wielokrotnie miały miejsce wątpliwości dotyczące podstawy prawnej dotyczącej realizowanych zadań, czy ich finansowania. Powołanie Zespołu ma na celu więc zwiększenie efektywności działań pomocowych poza granicami Polski.
Do podstawowych zadań Zespołu ma należeć zapewnianie niezbędnej i natychmiastowej pomocy osobom, które znajdują się w stanie zagrożenia poza terytorium Polski. Zespół będzie prowadził także akcje ratunkowo-ewakuacyjne polskich obywateli w sytuacji zagrożenia, wypadku, czy innych zdarzeń nagłych, a także będzie wspierać inne państwa w działaniach ratunkowych.
Źródło: plusmedycyny.pl