Prof. Horban: najbliższe dni będą decydujące

Prof. Horban w czwartek w rozmowie na antenie Programu III Polskiego Radia zaznaczył, że zmierzamy do granic możliwości utrzymania normalnego systemu opieki medycznej.

Chłonek Rządowej Rady Medycznej ds. Epidemiologicznych mówił również, że koronawirus co prawda zrobił się łagodniejszy, ale dużo łatwiej się nim zakazić, niż było to na wiosnę. Jeśli przyrost zachorowań nadal będzie tak duży jak obserwujemy obecnie, być może nie będzie innego wyjścia i konieczne będzie wprowadzenie lockdownu.

– Plan jest taki, że do 30 proc. miejsc istniejących w strukturach służby zdrowia, czyli w szpitalach aktualnie działających, powinna być przeznaczona dla pacjentów z COVID-19, ponieważ liczba chorych będzie rosła. To jest rzecz do zrobienia od ręki – te struktury istnieją i działają – wyjaśniał prof. Horban.

Lekarz ocenił również, że prognozy nie mają znaczenia, gdyż efekt zależy od tego, jak zareagujemy na restrykcje. Przyznał również, że zdecydowana większość osób zachowuje rozsądek i przestrzega wprowadzonych obostrzeń. Statystyki jednak są nieubłagane i widać w nich, że wirus się transmituje. Nie zależy to jednak od ludzi, ale od samej natury wirusa.

– Zgodnie z złożeniami, jeśli liczba zakażeń przekroczy 20 tys. dziennie, wówczas dla chorych potrzebne będzie wspomniane 30 proc. miejsc w istniejących strukturach służby zdrowia – zaznaczył prof. Horban. Na ile to wystarczy? To zależy m.in. od zachowania się społeczeństwa i skuteczności wprowadzonych środków zaradczych. – Możemy zrobić jedynie pewne prognozy, co będzie przy 40 tys., czy 50 tys. zakażeń – dodał.

Profesor został również zapytany o rekomendacje dla rządu. Powiedział, że istnieje możliwość, iż w Polsce zostaną wprowadzone większe restrykcje, podobnie jak w innych krajach Europy Zachodniej. O tym jednak zadecydują najbliższe dni.

Źródło: https://www.rynekzdrowia.pl/