Ratownicy bez dodatków do dyżurów?
Komitet Protestacyjny Ratowników Medycznych uważa, że proponowane przez resort zdrowia zmiany w art. 95 ustawy o działalności leczniczej uczynią z nich „tanią siłę roboczą”.
Ostatnio informowaliśmy o odwołaniu przez ratowników medycznych spotkania z Ministrem Zdrowia. Powodem był natłok pracy wynikający z trwającej w Polsce pandemii oraz braki kadrowe związane z organizacją Systemu Państwowe Ratownictwo Medyczne.
Teraz ministerstwo wystosowało pismo z propozycją zmiany w art. 95 ustawy o działalności leczniczej. Zmiana ta ma umożliwić odbywanie dyżurów medycznych w zespołach ratownictwa medycznego. Projekt przewiduje dodanie ustępu 1a o brzmieniu: „osoby wchodzące w skład zespołów ratownictwa medycznego, o których mowa w art. 36 ust. 1 ustawy z dnia 8 września 2006 r. o Państwowym Ratownictwie Medycznym, mogą być zobowiązane do pełnienia w zakładzie leczniczym tego podmiotu dyżuru medycznego”.
Dyżury bez dodatkowego wynagrodzenia
Propozycja odnosi się także do kwestii wynagrodzeń za dyżury. Według resortu ma to być stawka odpowiadająca normalnemu wynagrodzeniu. Ratownikom za pracę w czasie dyżurów nie przysługiwałyby dodatki.
W zawiązku z tym, Komitet Protestacyjny krytyczne odniósł się do powyższej propozycji. Proponują oni by osoby wykonujące zawód ratownika medycznego, bez względu na wykształcenie, mogły pełnić dyżur. A do tego wystarczyłaby jedynie pisemna zgoda.
Ratownicy uważają także, że propozycja ministerstwa doprowadzi do wykluczenia ratowników zatrudnionych w SPRM oraz nierównego traktowania w stosunku do innych grup zawodowych, wykonujących te same lub podobne czynności w różnych podmiotach. Ponadto zapis o braku zwiększenia wynagrodzenia spowoduje, że medycy staną się tanią siłą roboczą, a na to Komitet nie wyraża zgody.
Źródło: www.politykazdrowotna.com