Ratownicy medyczni, lekarze i pielęgniarki zasługują na to, by pracować w komfortowych warunkach - rozmowa z prof. AŚ Klaudiuszem Nadolnym - Strona 2 z 3 - ratownicy24.pl
Reklama

Wyszukaj w serwisie

Ratownicy medyczni, lekarze i pielęgniarki zasługują na to, by pracować w komfortowych warunkach – rozmowa z prof. AŚ Klaudiuszem Nadolnym

Jakie są nastroje wśród załogi po przeprowadzce do nowej siedziby?

Myślę, że wszyscy na to czekali. Zmiana miejsca funkcjonowania tak dużej instytucji jest oczywiście pewnym wyzwaniem, ale jednak to oczekiwanie na polepszenie warunków było zawsze – jak już wspominałem, sosnowieckie pogotowie nigdy nie miało swojego domu. Oczekiwania nas wszystkich były spore, ale mamy nadzieję, że udało się je spełnić. Nadal czujemy ekscytację z powodu nowego miejsca, uczymy się funkcjonowania w nowych warunkach, według nowych zasad.

Co jest Pana zdaniem najtrudniejsze w zarządzaniu tak dużą instytucją? Jak wygląda praca na stanowisku dyrektora pogotowia ratunkowego?

Myślę, że doświadczenie w pracy fizycznej przy pacjencie w zespole ratownictwa medycznego (pracowałem tak przez 15 lat i myślę, że wrócę jeszcze do tego zajęcia) na pewno ułatwia mi aktualnie dostrzeganie z innej perspektywy pewnych kwestii. W życiu zawodowym robiłem też inne rzeczy, m.in. kierowałem dyspozytornią medyczną, później ośrodkiem koordynacji, od wielu lat pracuję również na uczelni, obecnie jako prodziekan do spraw ratownictwa medycznego i kierownik katedry i zakładu ratownictwa medycznego w Akademii Śląskiej w Katowicach. Dzięki tym doświadczeniom mogę inaczej spojrzeć na dany problem czy zagadnienie.

Pierwszym i najważniejszym elementem pracy dyrektora jest określenie potrzeb zarządzanej jednostki. Drugim – sprostanie tym potrzebom, czyli kwestia finansowania, zakupu karetek, sprzętu, planowanie remontów i inwestycji. W ciągu trzech lat mojej pracy na inwestycje przekazaliśmy 43 mln zł, z czego 30 mln zł pochodziło z dotacji z województwa śląskiego.

Pojawia się dużo wyzwań, ale też ogrom satysfakcji. Dla mnie system ratownictwa medycznego, czy szerzej – segment opieki przedszpitalnej, jest nie tylko pracą, ale i hobby. Od wielu lat jestem zaangażowany we współpracę z Ministerstwem Zdrowia w zakresie tworzenia różnych dokumentów, rekomendacji czy zaleceń w formie dobrych praktyk. Pracowałem również przy tworzeniu programów kształcenia dla ratowników medycznych. Moja aktywność w systemie jest więc różnorodna, ale zawsze bardzo interesowała mnie praca naukowa, publikacyjna. Jestem autorem ponad 200 publikacji naukowych.

Dużym wyzwaniem w mojej pracy są finanse, czyli zamówienia publiczne, podatki, księgowość oraz kadry – wszystkie niezbędne do funkcjonowania takich instytucji elementy. Jeśli chodzi natomiast o kwestie medyczne, merytoryczne, to ze względu na dotychczasową ścieżkę zawodową nie musiałem się do tego przygotowywać. Główne zadanie jest jednak takie, żeby nasza jednostka cały czas się rozwijała, żebyśmy byli coraz lepsi. W tym celu umożliwiamy naszym pracownikom udział w bezpłatnych szkoleniach, warsztatach i seminariach. Zainwestowaliśmy również w najwyższej klasy sprzęt medyczny. Aktualnie nie posiadamy w swoich zasobach sprzętu starszego niż 5 lat – zarówno jeśli chodzi o np. o respiratory czy defibrylatory, jak i o ambulanse.

To, że wszystko tak dobrze u nas funkcjonuje, jest efektem nie tylko mojej pracy, ale też całego zespołu. Wszyscy staramy się wspólnie stworzyć coś dobrego i razem realizować kolejne zadania. Dochodzą do nas z całego kraju pozytywne głosy, że jesteśmy postrzegani jako jednostka, która się rozwija, i bardzo nas to cieszy.

Jakie plany na rozwój w najbliższych latach ma Rejonowe Pogotowie Ratunkowe w Sosnowcu? Otwiera się coraz więcej podstacji, a jakie jeszcze obszary chcą Państwo rozwinąć?

Jako pogotowie ratunkowe działamy na rozległym obszarze. Kiedy objąłem stanowisko dyrektora, w Sosnowcu – dużym, 200-tysięcznym mieście – była tylko jedna stacja. Wszystkie zespoły stacjonowały w centrum miasta, na ul. 3 Maja, więc czas dojazdu do odległych dzielnic był bardzo długi. Moim pierwszym celem było więc uruchomienie nowych, dodatkowych podstacji. Drugim natomiast było zwiększenie liczby zespołów ratownictwa medycznego. W 2024 r. zaczęły działać dwa dodatkowe zespoły, z czego bardzo się cieszę i uważam to za duży sukces. Jeszcze w tym roku uruchomimy również podstację w sosnowieckich Milowicach oraz podstację i dodatkowy ZRM w Dąbrowie Górniczej-Ząbkowicach. Oprócz uruchamiania nowych podstacji pracujemy też nad remontami tych już istniejących, m.in. w Szczekocinach, Jaworznie i Kroczycach.

Bardzo zależało mi też na tym, żeby uruchomić zespoły motocyklowe. Zawsze uważałem, że takie rozwiązanie świetnie sprawdza się w dużych miastach – motoambulanse docierają na miejsce zdarzenia o wiele szybciej niż standardowa karetka. Udało się zrealizować ten plan i od 1 kwietnia br. mamy swój własny motocykl ratunkowy. Chciałbym, żeby docelowo na terenie Zagłębia Dąbrowskiego były minimum trzy motocykle ratunkowe.

Reklama
Reklama
Reklama
ratownicy24-na-ratunek
Poznaj nasze serwisy

Nasze strony wykorzystują pliki cookies. Korzystanie z naszych stron internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki dotyczących plików cookies oznacza, że zgadzacie się Państwo na umieszczenie ich w Państwa urządzeniu końcowym. Więcej szczegółów w Polityce prywatności.