Zarządzanie ruchem pacjentów – potrzebne są nowe rozwiązania

Zarządzanie ruchem pacjentów podczas pandemii Covid-19 pozostawia wiele do życzenia. Z jednej strony resort zdrowia informuje o sporym zapasie łóżek covidowych. Z drugiej strony przed szpitalami ciągle możemy zaobserwować karetki oczekujące na przyjęcie. Gdzie tkwi przyczyna?

W rozmowie z Rynkiem Zdrowia, rzecznik WSPR i TS „Meditrans” w Warszawie wskazuje na fakt, iż obecnie karetki realizują dwa razy więcej wyjazdów, niż w marcu 2020. W stolicy oraz miejscowościach ościennych ZRM wyjeżdżają średnio 800 razy na dobę. Spora część tych wyjazdów dotyczy tzw. pacjentów covidowych. I choć z Ministerstwa Zdrowia napływają optymistyczne informacje o wolnych łóżkach covidowych i respiratorach, pod szpitalami tworzą się kolejki karetek. Niektóre z nich krążą w poszukiwaniu wolnego łóżka.

Bywa, że jedziemy bardzo daleko z pacjentem tam, gdzie prawdopodobnie w tym momencie te miejsca są. Jeździmy nawet po 150-160 km do szpitali oddalonych od Warszawy. Natomiast, jak tam docieramy, bywa, że tych miejsc już nie ma. Ten czas się wydłuża. I już nie kilka godzin, a czasami kilkanaście potrafimy spędzić z jednym pacjentem – mówił w rozmowie z RMF FM Paweł Wnuk, ratownik z warszawskiego pogotowia.

Prof. Jarosław Fedorowski, prezes Polskiej Federacji Szpitali uważa, że brakuje centrum zarządzania lub dowodzenia typu Command Center. Co prawda w Polsce funkcjonuje kilka różnych elementów tworzących system, ale nie współpracują one ze sobą w odpowiedni sposób. Mamy dyspozytornie medyczne, do których napływają informacje z różnych źródeł, ale nie zarządzają one całym ruchem pacjentów na określonym terenie. Są oczywiście karetki jeżdżące do pacjentów i szpitale zgłaszające wolne łóżka wprawdzie internetowo, ale to raportowanie nie jest prowadzone w nowoczesny sposób, pozwalający w czasie rzeczywistym pokazywać na monitorach aktualne dostępne miejsca np. dla pacjentów z COVID-19 – powiedział w rozmowie z Rynkiem Zdrowia.

Zdaniem ekspertów, problemów wywołanych przez złe zarządzanie ruchem pacjentów, można byłoby uniknąć. Konieczne byłoby bieżące uzgadnianie przekazania pacjenta przez pogotowie bezpośrednio z konkretnym szpitalem. Rozwiązania, jakie proponują eksperci to m.in. wdrożenie krótkofalówek lub ośrodków zarządzających typu Command Center.

Źródło: https://www.rynekzdrowia.pl/