Commotio cordis – czyli jak niewinne uderzenie może zabić

Historia

Commotio cordis nie jest nowym zjawiskiem. Termin ten pojawił się po raz pierwszy w nomenklaturze medycznej już w XVIII w. Do niedawna, bo aż do połowy XX w., zjawisko było opisywane bardzo rzadko. Wynikało to wówczas z faktu, że wiedza na temat commotio cordis była niewielka, a przypadki występowania – pomijane.

W 1932 roku commotio cordis opisali Schlomka i Schmitz. Do wzrostu świadomości społecznej dotyczącej problematyki commotio cordis przyczyniła się również publikacja amerykańskiej Consumer Product Safety Commission. Dziś można zauważyć niemałe zainteresowanie tematyką wstrząśnienia mięśnia sercowego. Istnieje bowiem wiele badań i prac doświadczalnych w tym zakresie. W 1995 roku w Stanach Zjednoczonych powstał największy obecnie rejestr – National Commotio Cordis Registry, który stale monitoruje występowanie tego zjawiska. Do 2019 roku w tymże rejestrze odnotowano 224 przypadki wystąpienia wstrząśnienia serca.

Zainteresowanie commotio cordis rośnie również w Polsce. W 2011 roku podczas jednego z kongresów PTK przedstawiono problematykę wstrząśnienia serca. Temat wywołał niemałą dyskusję.

Problem został poruszony również w książce: Kardiologia sportowa w praktyce klinicznej (1).

Aspekty prawne

Wstrząśnienie mięśnia sercowego to również gorący temat dla sądownictwa. Wiele przypadków, w których wywołano commotio cordis, było tematem dochodzeń sądowych. Nierzadko osobom, które przyczyniły się do wystąpienia tego zjawiska u osób trzecich, stawiane są zarzuty zabójstwa lub nieumyślnego pozbawienia życia.