Czy istnieje sposób na poprawę wydolności systemu medycznego?
Wolontariat studentów oraz zniesienie automatycznej kwarantanny dla medyków. To dwa rozwiązania, które mogą pomóc przed całkowitym załamaniem się systemu.
Wiele wskazuje na to, że studenci kierunków medycznych będą się zajmowali pacjentami covidowymi w formie wolontariatu. Chodzi głównie o studentów ostatnich lat, którzy realizują przedmioty kliniczne i są po praktykach wakacyjnych. Nie jest bowiem tajemnicą, że podstawowej kadry medycznej zaczyna brakować.
Uczelnie medyczne już od końca października są wskazywane przez władze, jako instytucje, w których będą poszukiwane rezerwy kadrowe dla szpitali w przypadku dramatycznego rozwoju epidemii COVID-19. Trzeba jednak przy tym zaznaczyć, że udział w takim przedsięwzięciu jest dobrowolny. Nadal trwają dyskusje na jakich zasadach pomoc taka miałaby się odbywać. A pierwsi chętni wolontariusze trafią do szpitali już w grudniu.
Zniesienie automatycznej kwarantanny
Kolejnym krokiem do zwiększenia liczby personelu medycznego jest zapis, który zdejmuje z pracowników medycznych pracujących z pacjentami covidowymi, obowiązek automatycznej kwarantanny, w przypadku podejrzenia zakażenia wirusem SARS-CoV-2.
Nie oznacza to jednak całkowitego braku testowania. Medyk, który miał kontakt z osobą zakażoną przebadany zostanie szybkim testem antygenowym przez kolejne 7 dni od dnia kontaktu. Jest to rozwiązanie o tyle dobre, że powala utrzymać odpowiednią liczbę personelu na dyżurach.
Według dr Pawła Grzesiowskiego testy antygenowe są skuteczne u pacjentów objawowych. Jednak u bezobjawowych ta czułość spada. O tym jak sprawdzają się nowe zasady pracy i testowania personelu szpitali dowiemy się za 2-3 tygodnie.
Źródło: www.rynekzdrowia.pl