Druga fala epidemii COVID-19: trudno przewidzieć co nas czeka
W rozmowie z dziennikiem „Rzeczpospolita” kpt. dr Jacek Siewiera, kierownik Oddziału Klinicznego Medycyny Hiperbarycznej Wojskowego Instytutu Medycznego, dowódca wojskowo-cywilnej misji medycznej WIM w Lombardii, ocenił, że trudno jest przewidzieć, jak będzie przebiegała druga fala epidemii COVID-19 i na ile jesteśmy na nią przygotowani.
Pytanie o to, czy jesteśmy przygotowani na drugą falę epidemii powinno być poprzedzone pytaniem o to, na co powinniśmy być przygotowani. Jak mówi kpt. dr Jacek Siewiera, nikt nie jest w stanie przewidzieć skali zakażenia z jaką możemy mieć do czynienia.
Jesienią sytuacja może znacznie różnić się od tej, jaką mieliśmy na początku epidemii w Polsce. Możemy mieć do czynienia z kilkudziesięcioma tysiącami osób, które będą zakażone bezobjawowo i nie będą podlegały nadzorowi epidemiologicznemu. Nie będą one na kwarantannie przez co będą mogły zarażać a ich wychwycenie nie będzie łatwe.
Druga fala epidemii COVID-19 będzie również o tyle trudniejsza, że pojawi się jesienią. Podczas pierwszej fali stosunkowo szybko nastały dni słoneczne, podczas których (jak wynika z badań) oddziaływanie promieni UV na wirusa obniżyło jego stopień rozprzestrzeniania się.
– Tym razem lockdown nie jest rozwiązaniem. On kupił nam czas, ale teraz liderzy organizacji muszą znaleźć sposoby na to, by przygotować organizacje do powrotu do funkcjonowania w nowej, trudnej rzeczywistości – ocenia kpt. dr Jacek Siewiera.
Źródło: https://www.rynekzdrowia.pl/