Lekarka z SOR w Krotoszynie z zarzutami - ratownicy24.pl
Reklama

Wyszukaj w serwisie

Lekarka z SOR w Krotoszynie z zarzutami

Lekarka z SOR w szpitalu w Krotoszynie otrzymała zarzut narażenia na bezpośrednie narażenie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu półrocznego chłopca. Zarzut postawiła Prokuratura Regionalna w Łodzi.

Zdarzenie miało miejsce jesienią 2018r. Na SOR w Krotoszynie zgłosili się rodzice z 6-miesięcznym chłopcem, który połknął agrafkę. Lekarka pełniąca w tym czasie dyżur skierowała dziecko na oddział chirurgii dziecięcej do szpitala w Ostrowie Wielkopolskim.

Informacji dotyczących tej sytuacji udzielił wówczas rzecznik krotoszyńskiej placówki. Powiedział między innymi, że szpital nie ma odpowiedniego sprzętu, który umożliwiłby usunięcie ciała obcego z przełyku niemowlaka. Po dotarciu na SOR zostało wykonane zdjęcie RTG. Wg rzecznika, dziecko było w tym czasie pogodne i nie miało niepokojących objawów niewydolności krążeniowej czy oddechowej. U chłopca nie stwierdzono również zaburzeń połykania.

Lekarka z SOR kierując się stabilnym stanem oraz chcąc przyspieszyć transport dziecka do Ostrowa Wielkopolskiego zaproponowała, aby rodzice przewieźli je własnym samochodem. Ci postanowili poprosić o pomoc policjantów z Krotoszyna.

W Ostrowie Wielkopolskim lekarz dyżurujący stwierdził, że agrafka utknęła w okolicy tchawicy. Wg kierownika oddziału chirurgii dziecięcej, zaistniała sytuacja była realnym zagrożeniem dla pacjenta. Agrafka była bowiem rozprężona. Zalecenie prywatnego transportu było zatem nieuzasadnione.

W Ostrowie Wielkopolskim zadecydowano o przewiezieniu dziecka Szpitala Klinicznego nr 1 im. M. Curie-Skłodowskiej we Wrocławiu. Działanie to było motywowane wiekiem chłopca oraz lokalizacją agrafki, która przebiła okolicę tchawicy. Transport został zrealizowany specjalistyczną karetką a dziecko znajdowało się pod opieką lekarza, ratownika i pielęgniarki.

Po nagłośnieniu sprawy w mediach Prokuratura Rejonowa w Krotoszynie wszczęła śledztwo z urzędu. Postępowanie przejęła Prokuratura Regionalna w Łodzi. Wg niej, lekarka z SOR nie zleciła dodatkowych badań dziecka, nie zleciła transportu medycznego oraz nie ustaliła ze szpitalem, do którego skierowała chłopca, czy placówka ma możliwość podjęcia leczenia w tym zakresie.

Pani doktor nie przyznała się do popełnienia zarzutu, złożyła wyjaśnienia. – powiedział rzecznik prokuratury Krzysztof Bukowiecki. Kobiecie może grozić kara do 5 lat więzienia.

Źródło: https://niezalezna.pl/

Reklama
Reklama
Reklama
ratownicy24-na-ratunek
Poznaj nasze serwisy

Nasze strony wykorzystują pliki cookies. Korzystanie z naszych stron internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki dotyczących plików cookies oznacza, że zgadzacie się Państwo na umieszczenie ich w Państwa urządzeniu końcowym. Więcej szczegółów w Polityce prywatności.