„Nienawidzę jak pacjent albo jego rodzina kłamie w żywe oczy”
Wyłączasz emocje na dyżurze? Czy może zdarza Ci się wzruszyć, oburzyć, wkurzyć ?
Wkurzenie i oburzenie to ja chyba czuję na każdym dyżurze (hehe), gdy jadę do bezzasadnego wezwania. Co do wyłączenia emocji, szczerze mówiąc, jestem tylko człowiekiem i emocji nie da się wyłączyć, jakie by one nie były. Jadąc do jakiegokolwiek zdarzenia emocje siedzą głęboko w nas, a naszym zadaniem jest wykonanie medycznych czynności ratunkowych jak najlepiej. Do tego potrzebne jest skupienie, odwaga i wiedza. Te okoliczności zdarzenia, w których spotkałem pacjenta schodzą na drugi plan i dopiero po zakończonej akcji , nasuwają się te myśli, w których analizujemy stan pacjenta, środowisko, w którym przebywał oraz inne aspekty. Bez emocji nie da się pracować w tym zawodzie. W ratownictwie medycznym spotykamy się z naprawdę przeróżnymi historiami ludzi. Na przykład pamiętam wypadek komunikacyjny, w którym najbardziej poszkodowany był 16-letni chłopak. Miał obrażenia wielonarządowe,a w trakcie transportu do szpitala doszło do zatrzymania krążenia. Na SOR-ze lekarz stwierdził zgon. Czułem żal, smutek i rozgoryczenie. Wiedziałem, że cała rodzina [...]