Rescue Task Force – luka do wypełnienia w polskich warunkach – część II

Marcus, Szwecja. Federalna jednostka SWAT. Instruktor TCCC/TECC i PHTLS

„Szwedzkie doświadczenia pokazują, że wszyscy musimy mieć udział w rozwiązaniu problemu, jakim jest działanie aktywnego strzelca lub inne akty terroru. Szkolimy patrole policyjne, ratowników medycznych, strażaków, pracowników szkół i ochroniarzy pracujących w centrach handlowych i tych, którzy pracują przy organizacji imprez masowych. Uświadamiamy im powagę tego, co możemy zdziałać w razie konieczności, przy wykorzystaniu środków, które akurat będą dostępne. Każdy z odpowiednim nastawieniem i po krótkim szkoleniu może pozytywnie wpłynąć na skutki zdarzenia. Chodzi tu o zmianę świadomości i postrzegania sytuacji. To dobrze, jeśli zdarzenie może zakończyć się tak, jak byśmy sobie tego życzyli, ale rzadko taka możliwość się nadarza. Mimo tego wszystkie służby na miejscu zdarzenia są nastawione na ograniczenie działań aktywnego strzelca w celu skutecznego przerwania procesu zabijania. Im krócej będą padać strzały, tym mniej obywateli straci życie. Wtedy nadejdzie czas na wykorzystanie przeszkolonych taktycznie medyków. Wszyscy szkolą się razem podczas wielkich ćwiczeń symulacyjnych, kilka razy w roku! Wszyscy mają takie samo nastawienie, a także możliwość zgrania się ze sobą i wspierania się na różnych poziomach”.

Mike Clumpner,  USA. Doktor w dziedzinie bezpieczeństwa wewnętrznego. Posiada wieloletnie doświadczenie w organach bezpieczeństwa, w tym 9 lat jako operator w jednostce SWAT. Mike spędził ponad 25 tys. godzin na badaniach zdarzeń masowych

„Koncepcja zespołów Rescue Task Force polega na wdrożeniu siłowej ochrony do działań medycznych, w czasie gdy zagrożenie ze strony wroga jest obecne i realne. Wiele opublikowanych badań wskazuje, że prawie jedna trzecia ofiar zdarzeń masowych o charakterze terrorystycznym zmarła na skutek przyczyn odwracalnych. W każdym z tych przypadków szybka reakcja personelu medycznego mogłaby uratować im życie. Priorytetem zespołu