Strażak zamiast ratownika?
Strażak w karetce pogotowia w zastępstwie za ratownika medycznego. Trwa protest medyków, a Ministerstwo Zdrowia angażuje straż pożarną, aby zapewnić obsadę w ambulansach.
Ratownicy składają wypowiedzenia albo biorą zwolnienie lekarskie. Codziennie kolejne zespoły nie stawiają się do pracy. W Warszawie zabrakło obsady blisko połowy ambulansów.
Natomiast Ministerstwo Zdrowia wciąż zapewnia, że system ratownictwa medycznego jest stabilny, a dialog z medykami trwa. Tymczasem Adam Niedzielski w swojej wypowiedzi powiedział, że resort angażuje ratowników ze straży pożarnej, aby zapewnić obsadę karetek pogotowia.
Zamiast ratowników medycznych – strażacy
Do słów Ministra Zdrowia odniósł się Krzysztof Bukiel – przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy. Skomentował je na Twitterze, pisząc „Zamiast ratowników medycznych – strażacy, zamiast chirurgów – przyuczeni opiekunowie medyczni, zamiast internistów – felczerzy… Tylko minister Niedzielski jest nie do zastąpienia”.
W dalszej dyskusji dodał również, że w straży pożarnej nie ma ratowników medycznych. Natomiast strażacy posiadają jedynie podstawowe umiejętności prowadzenia RKO.
Ogólnopolski protest medyków
11 września w Warszawie odbędzie się strajk m.in. lekarzy, pielęgniarek i ratowników medycznych z całego kraju. Przewiduje się, że weźmie w nim udział nawet kilkanaście tysięcy osób.
Głównym żądaniem protestujących jest spotkanie z premierem oraz spełnienie pięciu postulatów:
- wzrostu nakładów na system opieki zdrowotnej do wysokości 8 procent PKB,
- podwyżek wynagrodzeń,
- zwiększenia liczby pracowników, którzy pracują w systemie ochrony zdrowia do poziomów średnich w krajach OECD i UE,
- podwyższenia jakości świadczeń dla pacjentów,
- a także zwiększenia liczby finansowanych świadczeń dla pacjentów oraz poprawy dostępności pacjenta do nich.
Po zakończeniu protestu ma powstać białe miasteczko medyków.
źródło: www.rynekzdrowia.pl