Szpital Narodowy: zbędny wydatek czy racjonalna strategia?
W Szpitalu Narodowym przebywa 44 pacjentów na 84 gotowe łóżka. Od początku jego działania hospitalizowano tam łącznie 170 chorych. W całej Polsce takich szpitali tymczasowych jak ten na Stadionie ma powstać około 30.
Szpitale tymczasowe to ostatnia linia obrony przed możliwą trzecią falą zachorowań na COVID-19. Konieczność tworzenia rezerwy łóżkowej, co do zasady, nie budzi wątpliwości. Jednak koszty poniesione na te inwestycje i kryteria przyjęć pacjentów – już tak.
W Szpitalu Narodowym obecnie przebywa 44 pacjentów. Dwóch wymaga nieinwazyjnego podłączenia do respiratorów. Dzisiaj także po raz pierwszy przetoczono osocze ozdrowieńca osobie zakażonej.
Koszt Szpitala Narodowego to wydatek rzędu kilkunastu milionów złotych, a dzienne wydatki to kwota 21 mln złotych. Przy 28 placówkach to pieniądze, których nikt nie jest w stanie sobie wyobrazić.
Minister zdrowia Adam Niedzielski zaznacza jednak, że szpitale tymczasowe muszą być wybudowane, wyposażone, przygotowane do stanu funkcjonalności, ale niekoniecznie uruchomione. Mają czekać na to, aż trzecia fala się pojawi. To oznacza, że na pewno do marca nie będzie można podejmować decyzji o wycofaniu się z ich budowy czy funkcjonowania.
Problem stanowi nie tylko organizacja takiej placówki, ale również personel medyczny, którego wciąż brakuje.
Źródło: www.rynekzdrowia.pl