„Adrenalina pozytywnie pobudza do działania”
Którą konkurencję uważacie za najtrudniejszą?
Myślę, że „Konflikt”. Musieliśmy wyciągnąć we dwóch wysokiego poszkodowanego z malucha, a w tym czasie trzeci kolega badał kobietę.
Trzeba było rozszyfrować dwa różne, a nawet trzy stany chorobowe. Dodatkowo była noc i zimno. Plusem był tak naprawdę realny scenariusz i warunki do jego przeprowadzenia czyli wyjazd – kontrola sytuacji – przeniesienie do karetki – działania jak normalnie w pracy, czyli w karetce na żywych pozorantach, a nie w symulowanej sali i na fantomach.
Wygraliście także zadania „Szybcy i wściekli” i „Sprawność: ratownik”, opowiedzcie, na czym one polegały.
Pierwsze zadanie, o którym wspominasz było podzielone na 3 części:
- Jeden z nas jeździł samochodem elektrycznym na czas po wyznaczonej trasie slalomem, a na masce samochodu był talerz antenowy z piłką tenisową na sznurku i nie wolno było jej strącić w trakcie manewrów wykonywanych na trasie, ponieważ skutkowało to karnym czasem.
- W tym czasie drugi z nas podnosił się na drążku.
- Natomiast trzeci rozwiązywał test z wiedzy medycznej oraz wiedzy o regionie.
W drugim zadaniu udzielaliśmy pomocy nieletniej dziewczynie, która miała duszność. Jak się później okazało z powodu zapalenia oskrzeli. W zadaniu była informacja, że jest uczulona na orzechy (obok leżały opakowania z rodzynkami, które zjadła ) i miała ze sobą ampułkostrzykawkę z adrenaliną, której nie należało podawać.
Ważny w tym zadaniu był wywiad z pacjentką oraz jej opiekunem (przez telefon) oraz dokładne badanie pacjenta.
Jak oceniacie atmosferę podczas mistrzostw?
Atmosfera mistrzostw jak zawsze była na najwyższym poziomie. Doceniamy wkład, jaki włożyli organizatorzy, i tu mamy na myśli wszystkie osoby tworzące te mistrzostwa, bo czasy mamy trudne, co im nie ułatwiło zadania. Włożyli wiele siły w przygotowanie wszystkiego. W skali od 0 do 5 oceniamy organizację na +6.