Co wyróżnia LPR? Staramy się, by standard naszych działań był na najwyższym, światowym poziomie
Jaki rodzaj wezwań, do których lata LPR, jest najtrudniejszy?
Zdarzenia z udziałem dzieci. Statystycznie do pacjentów pediatrycznych latamy rzadko, ale zawsze towarzyszy tym wyjazdom sporo emocji. To są moim zdaniem najtrudniejsze wezwania. Mamy małą powtarzalność tego typu misji, dlatego ciężko jest się z nimi oswoić.
Myślę, że bardzo trudną sytuacją może też być wykonanie wspomnianego już okołośmiertnego cięcia cesarskiego. Ja nie miałem okazji przeprowadzać tej procedury, ale w zeszłym roku załogi LPR wykonały trzy takie cięcia.
Trudne są też wezwania, w trakcie których dochodzi do śmierci poszkodowanego, a na miejscu jest rodzina. Naszym obowiązkiem jest wtedy poinformowanie tych osób, że zakończyliśmy czynności ratunkowe, że nie widzimy już szans, żeby pomóc poszkodowanemu. To są emocjonalnie trudne rozmowy, które się potem wewnętrznie przeżywa. W trakcie działania z pacjentem jesteśmy skupieni na procedurach, pracujemy według pewnych schematów, a takie rozmowy są niezwykle trudne i nigdy nie wiadomo, jak będą przebiegać.
[...]