Kontrola w CPR. Błąd dyspozytora?
Kontrola w CPR została przeprowadzona przez MUW. Oto jedne z pierwszych wniosków jakie przedstawił urząd w związku ze zgonem pacjentki w marcu 2021 roku.
Mazowiecki Urząd Wojewódzki skontrolował działania Centrum Powiadamiania Ratunkowego po śmierci kobiety. Późnym wieczorem 29 marca tego roku jej rodzina wezwała pogotowie. Ponieważ kobieta zgłaszała duszności dyspozytor po zebraniu wywiadu medycznego zakwalifikował zgłoszenie w kodzie pilności 2. Oznacza on niezbędny wyjazd zespołu ratownictwa medycznego do stanu nagłego zagrożenia zdrowotnego, wymagającego podjęcia medycznych czynności ratunkowych. W wyniku tego rozpoczęła się procedura poszukiwania wolnego ZRM.
W trakcie analizy przede wszystkim ustalono, że dyspozytor prawidłowo ocenił kod pilności zgłoszenia. Natomiast do pacjentki nie wyjechała karetka pogotowia. Powodem tej sytuacji był brak ambulansu, który mógłby zrealizować zgłoszenie.
Około pół godziny później operator CPR ponownie odebrał zgłoszenie od rodziny chorej. Tym razem zakwalifikował je w kodzie pilności 1. Oznacza on niezbędny natychmiastowy wyjazd zespołu ratownictwa medycznego, o najkrótszym przewidywanym czasie dotarcia na miejsce zdarzenia w związku ze stanem nagłego zagrożenia zdrowotnego, wymagającym natychmiastowego podjęcia medycznych czynności ratunkowych. Jednocześnie instruował rodzinę kobiety, jak prowadzić reanimację do czasu przyjazdu pogotowia.
Natomiast, jak wynika z przeprowadzonej kontroli, ZRM z Piaseczna znalazł się u pacjentki 13 minut po drugim zgłoszeniu. Wtedy przejął czynności ratunkowe. Niestety kobieta zmarła mimo blisko godzinnej reanimacji.
Każdy etap procedury od zbierania wywiadu do dojazdu na miejsce zdarzenia był wnikliwie sprawdzony, jak wynika z zapewnień Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego. W jego ocenie czynności, które wykonał dyspozytor medyczny nie budzą zastrzeżeń.
źródło: rynekzdrowia.pl
