Postulaty ratowników
Jeden z ratowników Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Białymstoku opowiedział o patologiach w swoim zawodzie.
Paweł Zaworski, ratownik kontaktowy z Białegostoku, opowiedział między innymi o swoich niskich zarobkach. 14 zł za godzinę to stawka w podlaskim SOR-ze. Dodatkowo, z umowy wynika, że każdy ratownik musi przepracować 300 godzin w miesiącu. W innymi przypadku nakładana jest kara pieniężna, wynosząca dwukrotność stawki godzinowej.
Kolejną istotną sprawą są stroje. Medycy sami muszą opłacać swoje ubrania, co doprowadza do trudnych sytuacji. Ratownik zamiast w 100 procentach skupić się na pomaganiu pacjentom, myśli o tym, żeby nie zniszczyć swojego stroju. Takie sytuacje są niedopuszczalne i jak podkreśla ratownik, to państwo powinno zapewniać ubrania medykom.
Przypominamy, że w zeszłym tygodniu ponad 130 osób zrezygnowało z pracy w białostockim SOR-ze. Ratownik zaznacza, że chcą dojść do porozumienia z dyrekcją, ale na razie jest to bezskuteczne. Zapowiada również, że we wrześniu pogotowie czeka paraliż, co może zgrać się w czasie z czwartą falą pandemii.
źródło: www.medexpress.pl