"Postawa medyków zasługuje na podziw i słowa uznania" - ratownicy24.pl
Reklama

Wyszukaj w serwisie

„Postawa medyków zasługuje na podziw i słowa uznania”

postawa medyków

W ostatnim czasie temat pandemii zdominował nasze życie. Coraz częściej zadajemy sobie pytania: kiedy to się skończy? Jakie są prognozy? Czy jesienią możemy spodziewać się powtórki z rozrywki? Między innymi właśnie o to zapytaliśmy dra Arkadiusza Trzosa – specjalistę w dziedzinie medycyny katastrof.

Myśli Pan, że najgorsze mamy już za sobą, czy szczyt epidemii dopiero przed nami? Dlaczego?

Bardzo trudno przewidzieć, jak będzie rozwijała się sytuacja epidemiczna w najbliższych tygodniach i miesiącach. Może okazać się, że epidemia przygaśnie i będzie się tylko tliła przez kilka następnych miesięcy aż do zupełnego wygaśnięcia, jak to miało miejsce w przypadku SARS. Może też pozostać wśród nas i występować endemicznie, jak MERS. Może też być tak, że obecna epidemia jest tylko wstępem przed zasadniczymi rzutem epidemii w przyszłym sezonie. Wiele epidemii w historii ludzkości przebiegało dwufazowo. Przy czym druga faza była tą o większym nasileniu, powodującą największe straty wśród ludzi. W momencie przeprowadzania naszej rozmowy pandemia w większości krajów europejskich przygasa. Wskaźnik podwajania się liczby zachorowań i zgonów ulega wydłużeniu. To wygląda optymistycznie, mimo że w liczbach bezwzględnych, obrazujących ilość dziennych zachorowań, wydaje się że jesteśmy jeszcze przed szczytem epidemii. Zalecenia rządu ograniczające możliwość kontaktów bezpośrednich, a przede wszystkim odpowiedzialne zastosowanie się do nich społeczeństwa, wyraźnie wpłynęły na spłaszczenie krzywej zachorowań. Tym sposobem uniknęliśmy eskalacji zachorowań i zachwiania równowagi w ochronie zdrowia pomiędzy potrzebami ze strony chorych na COVID-19, a możliwościami efektywnego leczenia. To niewątpliwie nasz duży sukces jako społeczeństwa. Jednak ta równowaga jest bardzo niestabilna. Bardzo łatwo może dojść do niekontrolowanego wzrostu zachorowań w wyniku niewłaściwych zachowań.

Jak ocenia Pan funkcjonowanie systemu ochrony zdrowia? Pandemia odsłoniła słabe strony?

Nie do mnie należy ocena systemu ochrony zdrowia. Poza tym, nie ma wszystkich informacji niezbędnych do przeprowadzenia rzetelnej i sprawiedliwej oceny. Mogę opisać i odnieść się jedynie do zjawisk, które są powszechnie znane. Z jednej strony jest ogromne zaangażowanie i poświęcenie ze strony personelu medycznego systemu PRM i systemu ochrony zdrowia. Postawa medyków zasługuje na podziw i słowa uznania. Z drugiej strony personel medyczny pracuje bez właściwego zabezpieczenia w środki ochrony indywidualnej, bez systemowych rozwiązań w zakresie zarządzania placówką medyczną w sytuacji epidemii. Pod tym względem byliśmy i jesteśmy jako kraj kompletnie nieprzygotowani. Tutaj ocena jest zdecydowanie negatywna. Poza tym, w obecnym czasie, skupiono uwagę jedynie na zabezpieczeniu pacjentów chorych na COVID-19, ograniczając zainteresowanie innymi chorobami. Po zakończeniu epidemii statystyki zachorowań i śmiertelności pokażą efekty takiego postępowania. Dla osób zajmujących się medycyną katastrof nie było zaskoczeniem brak odpowiedniego przygotowania systemu ratownictwa medycznego i ochrony zdrowia na epidemię COVID-19. Od wielu lat staramy się pisać, mówić i pokazywać, jak właściwie przygotować się na zagrożenia wynikające z narażenia na działanie materiałów niebezpiecznych, w tym na niebezpieczne patogeny. Przygotowaliśmy nawet książkę „Ratownictwo medyczne wobec współczesnych zagrożeń” (Wydawnictwo Elamed, 2019), w której omawiamy wiele aktualnych obecnie zagadnień i problemów.

Niestety prawdopodobieństwo wystąpienia takiego zdarzenia w ocenie medyków i decydentów było znikome. Stąd taki właśnie poziom poczynionych przygotowań. Są kraje, które mimo znacznie wyższego poziomu zachorowań na COVID-19 niż w Polsce, dobrze sobie radzą z leczeniem pacjentów. Staramy się usprawiedliwić pokazując w środkach masowego przekazu obrazy z Włoch, Hiszpanii i fragmentarycznie z USA. Może tym sposobem chcemy zagłuszyć wyrzuty sumienia, a może celowo zafałszować obraz rzeczywistości zarówno w oczach personelu medycznego, jak i pacjentów? Szkoda, że nie pokazujemy, jak radzą sobie medycy w Niemczech, Austrii, Czechach, Skandynawii. Ale to zobaczymy dopiero po zakończeniu epidemii

Reklama
Reklama
Reklama
ratownicy24-na-ratunek
Poznaj nasze serwisy

Nasze strony wykorzystują pliki cookies. Korzystanie z naszych stron internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki dotyczących plików cookies oznacza, że zgadzacie się Państwo na umieszczenie ich w Państwa urządzeniu końcowym. Więcej szczegółów w Polityce prywatności.