Szanujemy naszych pacjentów i tego samego oczekujemy od nich
Świat pędzi do przodu, ludzie są zestresowani i zmęczeni a to wszystko odbija się na tych, którzy chcą im pomóc. O agresji pacjentów wobec pracowników ochrony zdrowia oraz o codziennych wyzwaniach w pracy lekarza pogotowia ratunkowego rozmawiamy z Magdalena Jaźwiecką – ginekologiem, lekarzem i koordynatorem zabezpieczeń medycznych podczas imprez masowych.
Zacznijmy standardowo: skąd pomysł na medycynę a tym bardziej na połączenie ginekologii i ratownictwa medycznego?
Od najmłodszych lat ciekawiło mnie jak funkcjonuje człowiek. Jest to również zawód przekazany w genach rodziców – oboje są lekarzami, więc profesja wybrana niemal naturalnie. A ginekologia i położnictwo? Nie ma nic bardziej cudownego niż sprowadzać na świat małego człowieka. Z kolei zabezpieczenia imprez i karetka pojawiły się całkiem niespodziewanie dla mnie. Okazały się fajną alternatywą dla pracy na porodówce i szybko stały się moją pasją.
W której z tych specjalizacji kobiety mają „łatwiej”?
Ani ratownictwo, ani tym bardziej położnictwo i ginekologia nie są prostymi profesjami. Wymagają dużej dyspozycyjności, bardzo szerokiej wiedzy ale także siły fizycznej. To zawody dla osób odpornych psychicznie – czasem o życiu decydują minuty i sekundy. Nie może być chwili zawahania. Chyba nigdzie nie jest „łatwiej”, ale jeśli masz w sobie pokorę, lubisz nowości i jesteś uzależniony od adrenaliny – zdecydowanie są to zawody dla Ciebie. Trzeba lubić kontakt z ludźmi i mieć dużo samozaparcia, bo czasem zmęczenie przesłania nawet pasję…
W ostatnim czasie sporo słyszymy o pacjentach atakujących ratowników, którzy im pomagają. Spotkała się Pani z takimi sytuacjami?
Niestety, problem agresywnych pacjentów jest coraz częstszy. Bywają oni agresywni i roszczeniowi praktycznie w stosunku do całego personelu medycznego. Nie biorą pod uwagę, że robimy wszystko by im pomoc, ale pracujemy w takich a nie innych warunkach systemu opieki zdrowotnej… Tempo życia, przewlekły stres i zapracowanie powodują że trudno utrzymać emocje na wodzy. Z tego miejsca chciałabym zaapelować o szacunek i zrozumienie dla całego personelu medycznego. Szanujemy naszych pacjentów i tego samego oczekujemy od Nich w stosunku do nas.
Jako lekarz, przy współpracy z ratownikami medycznymi zabezpiecza Pani spore imprezy. Co podczas takiej pracy jest najtrudniejsze?
Moim zadaniem jako koordynatora zabezpieczeń medycznych jest dokonanie oceny ryzyka imprezy i przygotowanie konkretnego planu zabezpieczenia – odpowiednia ilość personelu medycznego, rozmieszczenie. Musi być zapewniony dojazd karetki oraz bezpieczny i szybki wyjazd. Niezwykle ważna jest współpraca z innymi służbami: policją, strażą miejską czy pożarną. Zawsze trzeba przewidzieć i być gotowym na nietypowe sytuacje, których na imprezach masowych nie brakuje.
W te wakacje sytuacja jest z wiadomych powodów trudniejsza. Jak ona wpływa na pracę właśnie podczas większych wydarzeń?
Praca w takich warunkach wymaga zdecydowanie większej uwagi jeśli chodzi o kontakt z ludźmi, używania środków ochrony osobistej, co podczas wysokich temperatur bywa kłopotliwe…
A prywatnie, jak radzi sobie Pani z pandemią i całym zamieszaniem wokół niej?
Staram się zachować w całym tym szaleństwie zdrowy rozsądek.
Dobry sposób na to, żeby nie dać się zwariować to…?
Równowaga miedzy pracą a wolnym czasem to podstawa – niestety trudna do zachowania. A poza tym to dystans do siebie… i innych:))