Załoga karetki porzuciła mężczyznę w krzakach
W Bytomiu ratownicy medyczni zostawili mężczyznę na ulicy, chociaż w pobliżu była noclegownia. Pomogli mu przypadkowi przechodnie.
Załoga karetki podjechała z mężczyzną w pobliże noclegowni. Według świadka zdarzenia ratownik wskazał mu miejsce, gdzie ma się udać, po czym wsiadł do ambulansu i odjechał. A starszy człowiek usiadł na ziemi.
Świadek wezwał straż miejską, która zabrała mężczyznę najpierw na izbę wytrzeźwień (okazało się, że jest trzeźwy), a następnie do noclegowni.
Rzeczniczka Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego w Katowicach, Iwona Wronka tłumaczy, że do tego pacjenta karetkę wezwała policja. Został on zbadany w ambulansie, a ponieważ nie wykazywał żadnych objawów zagrażających jego życiu i zdrowiu, nie zabrano go do szpitala. Ratownicy nie zostawili go samego, tylko z policją.
Temu ostatniemu zaprzecza zarówno świadek zajścia jak i sama policja.
Źródło: www.rynekzdrowia.pl