Ratownictwo to moja miłość od pierwszego wejrzenia – rozmowa z Jagodą, prowadzącą profil @kobieta_w_karetce - Strona 3 z 4 - ratownicy24.pl
Reklama

Ratownictwo to moja miłość od pierwszego wejrzenia – rozmowa z Jagodą, prowadzącą profil @kobieta_w_karetce

fot. archiwum prywatne @kobieta_w_karetce

Który wyjazd najbardziej zapadł Ci w pamięć?

Najbardziej zapadły mi w pamięć wszystkie pierwsze ratunkowe wyjazdy. Nagłe zatrzymania krążenia, gdzie nie udało nam się pomóc pacjentowi, ale także te, po których następował powrót spontanicznego krążenia, pierwszy pacjent z urazem wielonarządowym, który trafił do centrum urazowego. Wszystkie te wyjazdy w praktyce wyglądają zupełnie inaczej, niż podczas szkolenia teoretycznego.

Masz jakieś pozytywne wspomnienia z dyżurów?

Mam w pamięci kilka osób, które bardzo dziękowały nam za pomoc. To jest jednocześnie i dobre, i niezbyt pozytywne wspomnienie. Dobre pod tym względem, że pacjenci dziękowali nam za to, w jaki sposób z nimi rozmawialiśmy, że im pomogliśmy. Natomiast to, co robiliśmy było po prostu naszą pracą, dobrą komunikacją z pacjentem, nie zostawiliśmy go bez żadnej informacji czy dalszej ścieżki postępowania. Kiedy pacjenci są tak ogromnie wdzięczni za to, jak ich traktujemy, to zastanawiam się, co ich musiało do tej pory w kontakcie z ochroną zdrowia spotkać.

Jak oceniasz zawód i środowisko z perspektywy kobiety?

Często dostaję to pytanie od dziewczyn, które zastanawiają się nad studiowaniem ratownictwa, albo które już je studiują. Z mojego punktu widzenia wygląda to tak, że jako wolontariuszka zawsze jeżdżę w zespole 3-osobowym. Nie ma więc sytuacji, w której jestem tylko ja plus druga osoba. Na pewno przeszkodą jest ograniczenie fizyczne, ale dotyczy to nie tylko kobiet, ale mężczyzn również. Bycie ratownikiem medycznym to też ciężka praca fizyczna, natomiast nie jest to coś nie do przeskoczenia i powinny o tym myśleć i kobiety, i mężczyźni. Decydując się na ten zawód, należy przygotować się na duży wysiłek. Z moich doświadczeń można jednak poprosić o pomoc świadków zdarzenia, albo zwrócić się o wsparcie do straży pożarnej, zatem istnieją rozwiązania takich sytuacji.

Najbardziej bawi mnie natomiast to, jak reagują pacjenci na widok kobiety w zespole. Często pojawia się tekst: Jak dobrze, że panowie jesteście! A potem, po chwili zaskoczenia: O, i pani! To jest dosyć częsta sytuacja, ale myślę, że to nic dziwnego, bo dziewczyn w ratownictwie jest trochę mniej. To się oczywiście zmienia, bo nawet w najbliższym otoczeniu widzę, że w ratownictwie pracuje coraz więcej kobiet, czy to na stanowisku kierowcy czy też kierowniczki i świetnie dają sobie radę, także w zespołach 2-osobowych. Podsumowując – bycie kompetentnym członkiem Zespołu Ratownictwa Medycznego zależy od chęci i ciężkiej pracy, a nie od płci ratującego.

Reklama
Reklama

Sklep

Najnowszy numer czasopisma<br />
Na Ratunek 2/2024<br />
<br />
<br />
<br />
<br />

Najnowszy numer czasopisma
Na Ratunek 2/2024




35,00 zł

zawiera 8% VAT, bez kosztów dostawy

Kup teraz
NOWOŚĆ: Podręczna Tarcza Ratunkowa<br />
<br />
<br />
<br />
 <br />

NOWOŚĆ: Podręczna Tarcza Ratunkowa




49,90 zł

zawiera 23% VAT, bez kosztów dostawy

Kup teraz
NOWOŚĆ: Pacjent pediatryczny w praktyce ratownika medycznego (e-book)<br />
<br />
<br />

NOWOŚĆ: Pacjent pediatryczny w praktyce ratownika medycznego (e-book)


49,00 zł

zawiera 5% VAT, bez kosztów dostawy

Kup teraz
KSIĄŻKA: Drożność dróg oddechowych w praktyce ratownika medycznego<br />
<br />
<br />

KSIĄŻKA: Drożność dróg oddechowych w praktyce ratownika medycznego


149,00 zł

zawiera 5% VAT, bez kosztów dostawy

Kup teraz
Poznaj nasze serwisy

Nasze strony wykorzystują pliki cookies. Korzystanie z naszych stron internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki dotyczących plików cookies oznacza, że zgadzacie się Państwo na umieszczenie ich w Państwa urządzeniu końcowym. Więcej szczegółów w Polityce prywatności.