Wywiad z nowym redaktorem naczelnym „Na ratunek” pt. „Praca w LPR była i jest dla mnie największym zawodowym wyzwaniem”
W jaki sposób uświadamiać ludzi, aby zrozumieli i doceniali pracę medyków?
Bardzo trudne, ale też trafiające w sedno pytanie.
Z jednej strony, wykonywać naszą pracę sumiennie i najlepiej jak możemy, żeby ludziom pokazywać nasz profesjonalizm i zaangażowanie, nie dawać powodu od narzekania. Moim zdaniem osobisty przykład jest najważniejszy. Nie możemy liczyć na docenianie przez społeczeństwo tylko na podstawie zawodu, jaki wykonujemy, jeżeli nie dajemy w nim wszystkiego z siebie.
Z drugiej strony, duża część naszego społeczeństwa nadal nie zna naszej pracy, podziału zawodowego (szczególnie zawodu ratownika medycznego), sposobów na radzenie sobie z problemami zdrowotnymi (kiedy wezwać pogotowie ratunkowe, a kiedy udać się do POZ etc.). Moim zdaniem dużo dobrego w tym względzie mogą zrobić kampanie społeczne czy nauka dzieci w szkołach podczas zajęć z bezpieczeństwa czy pierwszej pomocy.
Musimy także pamiętać, że takie zmiany, jak stworzenie nowego zawodu medycznego czy zmiany w całym systemie medycznym wymagają wielu lat na wejście do świadomości społeczeństwa.
Gdzie widzi Pan siebie za 10 lat?
Hmm… Na kolejnym wyjeździe gdzieś w świecie, jest tyle ciekawych miejsc do poznania… Nowa Zelandia, Spitzbergen, Grenlandia, zachód Kanady…
A zawodowo? O ile nie wprowadzę w życie pomysłu na kolejną specjalizację, to na pewno nadal jako lekarz na pokładzie śmigłowca LPR 😊
Rozmawiała Kinga Jarząbek.