Nowy numer „Na ratunku” już dostępny!
Szanowni Czytelnicy!
Epidemia trwa, choć obserwujemy spadek związanego z nią napięcia (też po naszej stronie). Niepokoi obserwowane opuszczanie „gardy bezpieczeństwa”. Wiele pytań dotyczących szczepionki dziś jest jeszcze bez
odpowiedzi. Pytanie, co my robimy i czy nadal jesteśmy tacy akuratni i zabezpieczający się… W moich prywatnych doświadczeniach coraz częściej mamy do czynienia z przypadkowymi pacjentami bez wywiadu (chyba
że, jak mawiał dr House – pacjenci kłamią…). Dziś, nieco mądrzejszy, sygnalizuję, żeby test wykonywać zaraz po decyzji o transporcie do szpitala U WSZYSTKICH PACJENTÓW PRZEWOŻONYCH, a wizyty maksymalnie skracać i pilnować bezpieczeństwa osobistego. Dostępność środków ochronnych to jedno, a to, czy zachowujemy czujność, to drugie. Szkoda, że jeszcze nie wszyscy przeorganizowali SOR-y tak, żeby zapewnić czyste i „brudne” wejścia i niekrzyżujące się ze sobą ciągi komunikacyjne. Nie zawsze da się zapewnić odpowiednią liczbę wózków, ale… zysk z tej
inwestycji w bezpieczeństwo jest olbrzymi, a spokój wśród
załogi coraz większy. Pasjonujące jest to, że zarówno w ZRM-ie, jak i w SOR-ze obserwujemy powrót „starych” zachowań pacjentów: nie wiesz, co zrobić – wezwij karetkę, nie wiesz, gdzie uzyskać pomoc – zgłoś się na SOR. Mam czasem wrażenie, że tu wszyscy przychodzą – a my nie mamy prawa odmówić… Wśród grup zawodowych, moim zdaniem, najbardziej szaloną pracę wykonują dyspozytorzy, na których spada cała lawina zgłoszeń, roszczeń i złorzeczeń. Ciekawe, bo temat znany od dawna i nie ma chyba pomysłu, jak mu zaradzić (jeszcze podczas epidemii). Wśród personelu dyspozytorni medycznych jak w soczewce widać, kto przyszedł
do pracy wyspany, a kto jest po dyżurze w innym miejscu. Dyżur dobowy pachnie według mnie „życzeniem śmierci”… Kadr nie ma, chętnych do pracy coraz mniej, obecne dodatki związane z epidemią na chwilę zmniejszyły odpływ chętnych do pracy, ale co będzie dalej? Inne branże płacą coraz lepiej. W bieżącym numerze znajdziemy kilka bardzo mocnych
artykułów i to zarówno bardzo aktualnych, poruszających tematykę epidemiczną, jak i tych kazuistycznych, rzadszych (choć ważnych). Artykuły o zatrzymaniu akcji serca oraz o zagrożeniach kardiologicznych sygnalizowanych przez omdlenia przypominają o czujności w RATOWNICTWIE (ponoć w tej branży pracujemy).
Andrzej Nabzdyk
W najnowszym numerze „Na Ratunek” przygotowaliśmy dla Was:
🚑Temat numeru: Perspektywy zastosowania telemedycyny oraz teletransmisji w ratownictwie medycznym
🚑 Wiedza w praktyce:
Commotio cordis– czyli jak niewinne uderzenie może zabić
Zatorowość płucna w czasach COVID-19
Komunikacja ZRM z pacjentem ze spektrum autyzmu w trakcie udzielania pomocy
Uraz termiczny u pacjenta pediatrycznego
Kiedy omdlenie wziąć pod lupę? Gdy serce bije za wolno – cz. III
Problematyka medycznych czynności ratunkowych podczas transportu naziemnego pacjentów po urazach